Swingowis życiae to moja nazwa na życie kolorowe, w którym coś się dzieje. Każde życie może być kolorowe. Wszystko może być kolorowe. My kolorujemy szarą codzienność. Kolorować życie to nie to samo, co wypychać je kolrowopodobnym badziewiem. To odnajdywać sens i radość w codziennych sprawach. Kolorowe nie znaczy łatwe. Ale lepsze od pustki, ucieczki w szarość albo kolorowopodobne badziewia właśnie.

Fundacja Kasisi

Fundacja Kasisi
Zapraszam na stronę cudownej, bardzo mądrze pomyślanej fundacji, pomagającej dzieciom w afrykańskim sierocińcu. :)

środa, 8 sierpnia 2012

Paraszacunek

Ostatnio u mnie w mieście zauważyłam taki plakat ogłaszający Europejskie Igrzyska Olimpiad Specjalnych2010 w Warszawie. Przedstawiał zdjęcie jednego z zawodników pod którym widniał napis: „Niczego mi nie brakuje. Oprócz Ciebie.”
Czyli tak – wszystko fajnie – jest sportowy duch walki, są igrzyska, są trenerzy, są świetni sportowcy... tylko niewielu ludzi chce to oglądać?
Zainteresowanie zawodami osób niepełnosprawnych jest mniejsze tylko pytanie: Dlaczego?
Moim zdaniem odpowiedzi (a przynajmniej jednej z odpowiedzi) daleko nie trzeba szukać.
Pamiętam jeden z sportowych serwisów informacyjnych. Wyglądał mniej więcej tak: najpierw narzekanie,komu nie udało się zdobyć tego a tamtego, wiadomości z Polski, ze świata i na samym końcu informacja o (chyba nawet złotym) medalu zdobytym podczas igrzysk paraolimpijskich.
Mówi się: „niepełnosprawny nie znaczy gorszy”. Krew mnie zalewa. Skoro nie jest gorszy to dlaczego informacja o medalu zostaje uznana za najmniej istotną? Gdyby to była informacja o medalu z tych (wcale nie lepszych) igrzysk (wcale nie lepszych) ludzi to zapewne również zostałaby podana na końcu i zapewne również trwałaby do kilkunastu sekund.
Nasze media pod tych względem po prostu nawalają. Tak sobie jednak pomyślałam: A może się mylę?Może tylko ja myślę, że informacji jest mniej? A jeśli nawet tak nie jest – to może tylko ja uważam, że to są tak samo wartościowe igrzyska i tylko ja chciałabym je oglądać?Postanowiłam więc zapytać innych. Kilku znajomych i znajomych znajomych. Zapytałam, czy oglądają relacje sportowe w telewizji. Tym, którzy odpowiedzieli, że oglądają zadałam takie pytania:
1.Dlaczego?
2.Co uważasz za najważniejsze w sporcie?
3.Czy oglądałaś jakiekolwiek relacje w telewizji z olimpiady w Vancouver?/Czy oglądałaś jakiekolwiek relacje w telewizji z igrzysk olimpijskich w Vancouver?**
4.Czy oglądałaś jakiekolwiek relacje w telewizji z paraolimpiady w Vancouver?/Czy oglądałeś jakiekolwiek relacje w telewizji z igrzysk paraolimpijskich w Vancouver?
5.Czy uważasz,że relacji w polskich mediach z paraolimpiad jest tyle samo, co z olimpiad?/Czy uważasz, ze relacji w polskich mediach z igrzysk paraolimpijskich jest tyle samo, co z olimpiad?**
6.Czy oglądałbyś również relacje z paraolimpiad, gdyby były bardziej dostępne w polskich mediach, niż są teraz?/Czy oglądałbyś również relacje z igrzysk paraolimpijskich, gdyby były bardziej dostępne w polskich mediach, niż są teraz? (uzasadnij DLACZEGO-bardzo ważne)

Nie jest to badanie oczywiście zbyt profesjonalne. Znajomi często mają podobne poglądy do nas, choć też nie przesadzajmy – nie we wszystkich tematach. Zdaję sobie również sprawę, że pytanie ostatnie nieco sugeruje odpowiedź napytanie poprzedzające – szczerze mówiąc, niewiele potrafiłam tutaj wykombinować – zmieniłam jedynie samo „więcej” na„więcej niż teraz”.
Odpowiedzi na te pytanie trafiły do mnie od szesnastu osób. A to wyniki tej mini-ankiety.
Ad.1.
Zapytane osoby najczęściej oglądają relacje ze świata sportu, ponieważ się tym interesują (pięć osób), dla rozrywki (trzy osoby), bo lubią (dwie osoby), bo nie ma nic lepszego w telewizji (dwie osoby).
Ad.2.
Za najważniejsze w sporcie zostały uznane: rywalizacja (wymienia ją dziewięć osób), fair-play(pięć osób), emocje (trzy osoby).
Ad.3.
Relacje takie oglądało trzynaście osób ( w tym jedna chyba ;)), trzy nie.
Ad.4.
Relacje z igrzysk paraolimpijskich oglądały trzy osoby, jedna chyba oglądała, nie oglądało osiem osób, dwie osoby chyba nie oglądały, dwie osoby podkreśliły, że oglądały tylko skróty wydarzeń.
Ad.5.
Prawie wszystkie osoby zaprzeczyły lub powątpiewały by relacji z jednych i drugich igrzysk było tyle samo. Dziewięć osób dodało, że mniej, jedna osoba, że pewnie nie wyświetla się „relacji, które miałyby słabą oglądalność”,dwie osoby stwierdziły, że nie wiedzą.
Ad.6.
Jedenaście osób oglądałoby relacje z igrzysk paraolimpijskich, gdyby było ich więcej niż teraz w telewizji (jedna z nich określiła się mniej stanowczo: „pewnie tak”). Dwie osoby raczej by oglądały, dwie osoby by nie oglądały,jedna raczej nie.
Poprosiłam o podanie powodów tych wyborów. Powody osób, które by takich relacji nie obejrzały to brak zainteresowania (i brak tych dyscyplin, którymi te osoby się interesują).
Jedna osoba raczej by nie obejrzała stwierdzając, że „pewnie jest w nich mniejszy profesjonalizm, w mediach pokazywano by pewnie więcej współczucia a mniej rywalizacji”.
Codo powodów, dla których pytani przeze mnie ludzie oglądaliby takie relacje – przytoczę kilka wypowiedzi:
boja jestem typem, który lubi wiedzieć”
ponieważ osoby niepełnosprawne mają takie samo prawo do sportowej rywalizacji jak pełnosprawni. Dlatego nie wydaje mi się, aby dyskryminacja paraolimpiad była zjawiskiem pożądanym.”
Rywalizacja zawodników niepełnosprawnych jest tak samo interesująca jak tych pełnosprawnych (nawet przywożą z takich imprez więcej medali :D).Zawodnicy niepełnosprawni przygotowują się do olimpiady z równym zaangażowaniem jak zawodnicy pełnosprawni, a można powiedzieć, że nawet większym. Dlatego szkoda, że nie można oglądać na żywo iw takiej ilości jak „zwykłych” igrzysk. Polska to dziki kraj,kiedy jest olimpiada, to dziennikarze dwoją się i troją w przygotowaniu jakiś materiałów, relacji itd. Można oglądać to niemal przez cały dzień i noc. A kiedy nadchodzi czas paraolimpiady to nagle wszyscy gdzieś znikają, a informacji na temat wyników,czy startów Polaków można dowiedzieć się z wiadomości i to w wielkim skrócie.”
Na pewno paraolimpiady są ciekawsze - to jest podwójne zmaganie się.Raz, że z życiem, a dwa - z rywalami.”
to ciekawsze, [...]warto kibicować im bardziej..”
Podziwiam tych sportowców którzy mimo ułomności i trudności fizycznych potrafili odnaleźć radość i sens życia i co więcej odnoszą ogromne sukcesy w sporcie i uprawiają sport nie dla pieniędzy a dla pasji. Patrząc na sukcesy sportowe tych osób uświadamiam sobie że te problemy które napotykam na swej drodze to pikuś w porównaniu z tym co musieli przeżyć ci ludzie. Uważam że zbyt mała ilość transmisji w telewizji jest zwykłym brakiem szacunku dla tych ludzi.Tak nie powinno być.”
obejrzałabym z tego samego powodu dla którego oglądam relacje z pełnosprawnymi sportowcami- bo kibicuję jakiejś drużynie czy (tu jeśli to nie piłka nożna) polskim zawodnikom którzy są w czołówce. O tym,czy w tej czołówce są czy nie dowiaduję się z radia albo tv bo sama nie interesuje się sportem, informacja musi do mnie dotrzeć.”

Jeżeli ktoś chce, żeby przesłać mu wszystkie wypowiedzi, proszę podać maila w komentarzach lub napisać do mnie. Prześlę odpowiedni plik.

Chciałabym zwrócić uwagę na najczęstsze odpowiedzi z pytia pierwszego oraz powody braku chęci do oglądania relacji z igrzysk paraolimpijskich.Zainteresowania. Żeby coś oglądać, trzeba się tym interesować.Dla mnie kluczowa jest tutaj ostatnia z cytowanych przeze mnie wypowiedzi. Te dwie życzy są od siebie zależne – żeby coś chcieć oglądać, trzeba się tym interesować, ale tez, żeby się czymś zainteresować trzeba się o tym dowiedzieć. Jak można zainteresować się czymś, czego się nie zna i nie ma za bardzo możliwości poznać?
Nie potrafię zrozumieć dlaczego, jeżeli ktoś ma dwie sprawne ręce i dwie sprawne nogi, jego sport ma być ważniejszy – bardziej godny informacji, niż sport osób niepełnosprawnych.
Pójdę nawet dalej w tych rozważaniach. Jak mamy od dzieci wymagać, żeby traktowały osoby niepełnosprawne normalnie, na równi, jeżeli nawet w relacjach sportowych widzą tak znaczące różnice, taki brak szacunku?

*Nie będę się już zagłębiać w różne kontrowersje na temat nazw„paraolimpiada” czy „igrzyska paraolimpijskie”. U mnie, w tytule, przedrostek „para-” występuje oczywiście w znaczeniu:prawie, niby.
**Dopiero później dowiedziałam się, że druga forma jest poprawna(olimpiada to czas POMIĘDZY igrzyskami) i przerobiłam te pytania jeszcze raz. Niektórzy więc dostali już wersję poprawioną, inni jeszcze nie (zresztą w pytaniu piątym zamieniłam niepoprawną formę na „w połowie niepoprawną” – przepraszam). Myślę jednak, zenie miało to aż takiego wpływu na odpowiedzi.

Dziękuję bardzo Gosi i Sylwii za pomoc, a także wszystkim, którzy poświęcili chwilkę, żeby odpowiedzieć mi na pytania. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz